wtorek, 12 maja 2009

Ty... egoisto!

Jeżeli się przed czymś zapierasz nogami z całej siły, to znaczy, że próbujesz zagłuszyć swoją naturę. Dla większej jasności: jeśli oburza Cię to, że homoseksualiści demonstrują na ulicy walcząc np. o prawo do zawierania małżeństw, to powinieneś tego homoseksualizmu poszukać u siebie, ponieważ zapewne chciałby dojść do głosu, ale Twoje sumienie nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że "to" mogłoby dotyczyć Ciebie.
Jeśli oburzasz się, gdy ktoś Cię nazwie egoistą (lub np. rasistą), wiedz, że egoistą (lub rasistą) jesteś, tylko Twoje sumienie nie chce się z tym pogodzić. Oburzenie to tylko mechanizm obronny ego.
Jeśli więc jakaś kwestia wywołuje u Ciebie nadmierne emocje - spójrz na nią z dystansu. Prawdopodobnie Twoja wola, która wcale nie jest wolna, lub natura, lub id lub popędy (jakkolwiek by tego nie nazwać) domaga się czegoś, czego Twoje sumienie (lub inaczej nazwane superego) ukształtowane w drodze wychowania, obejmujące normy moralne i społeczne (które są zawsze tylko umowne i sztuczne) nie akceptuje. Wtedy pojawia się konflikt, który może się objawić na różne sposoby. Zaprzeczenie istnieniu danego popędu u siebie to tylko jeden z mechanizmów obronnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz